środa, 17 września 2008

Pierwszy dzień na obcym lądzie.




Witam,


Oto jestem w kraju, gdzie ludzie mówią o pogodzie, o 17 piją herbatkę i gloryfikują postać swojej ukochanej królowej Elżbiety. Jakie wrażenia? Przede wszystkim chłodno tu jakoś i pada często, co widać na załączonym obrazku. :)

Mam już całkiem ładne mieszkanko - 4 pokoje salonik, kuchnia i łazienka, czyli typowy angielski domek na typowej angielskiej ulicy.

Jak siedzimy w kuchni, to obserwujemy poczynania naszego sąsiada. Nazywamy go Rudy, zgadnijcie czemu. ;p

Co rano latamy po mieście z załatwiamy sprawy formalne związane z uczelnią, bankami, mieszkaniem w Coventry - urwanie głowy. Mam nadzieję że moja mi nie odpadnie...

1 komentarz:

Maszkara pisze...

lansujesz sie na blogasku :p no prosze.pisz o wszystkim.